- Niall , wstawaj!- delikatnie potrząsnęłam nim, aby się obudził.
- Harry za drzwiami - krzyknęłam szeptem. Szybko wstał z łóżka, po czym skierował się do swojej kryjówki.
- Wejdź - powiedziałam. Harry otworzył drzwi, wystawiając głowę.
- Chciałem tylko się pożegnać zanim pójdę do szkoły - uśmiechnął się.
- Miłego dnia, Harry - odpowiedziałam, uśmiechając się.
- Wracaj szybko do zdrowia, Tal!- powiedział.
- Dzięki Hazz. Do zobaczenia wkrótce - pomachałam, po czym zamknął drzwi. Poczekałam kilka minut, następnie pozwoliłam Niall'owi wyjść.
- Było blisko, Harry mógł nas przyłapać.- powiedziałam
- Jest dobrze, na szczęście tak się nie stało.- skinął głową w odpowiedzi.
- Chodźmy usiąść na kanapie - powiedziałam po czym wstałam. Niall podniósł mnie po czym zaniósł mnie ślubnym stylem. Ostrożnie położył mnie na kanapie, następnie siadając obok mnie. Owinęłam się kocem, po czym położyłam się na chłopaku.
- Gdzie widzisz siebie za dziesięć lat? - zapytał, spoglądając mi w oczy.
- Uh, więc, chciałabym mieć rodzinę... i wyjść za mąż. - Niall uśmiechnął się, jeżdżąc w górę i w dół ręką po moim udzie.
- Ja też chciałbym mieć dzieci... - wyszeptał mi do ucha. Może moglibyśmy zacząć tworzyć naszą rodzinę teraz. Wywróciłam oczami, potrząsając głową. Ściagnęłam jego rękę ze swojego uda, na co on jęknął z niezadowolenia.
- Nie teraz kochanie.- wplotłam palce w jego włosy, Niall uśmiechnął się. Pochylił się, po czym zaczął całować moją szyję. Całował mój obojczyk, po czym znaczył ścieżkę pocałunkami aż do moich ust. Odepchnęłam go i położyłam palec na jego nosie, zanim nasze usta się spotkały.
- Będziesz mógł mnie pocałować, kiedy poczuję się lepiej. Nie chcę żebyś też się przeziębił- powiedziałam Niall'owi, na co jęknął.
- Myślałaś kiedykolwiek o tym aby olać szkołę... i po prostu uciec stąd, gdzieś do przyjemnego miejsca...Coś jak wakacje? - zapytał mnie, zmieniając temat. Potrząsnęłam przecząco głową.
- Niekoniecznie, ale wakacje brzmią nieźle. - uśmiechnęłam się, myśląc o tym.- Powinniśmy pojechać na wakacje, Tylko ty i ja. - Niall spojrzał mi w oczy.
-Mmm. Byłoby miło- uśmiechnęłam się, ale po chwili mój uśmiech zamienił się w grymas. Harry nigdy by się na to nie zgodził.
-A co jeśli by nie wiedział?
- Nie mogłabym zrobić tego za plecami Harry'ego.
- Ale on nie musi wiedzieć, że jedziesz na wakacje z mną. - naciskał
- Niall, to wciąż jest za jego plecami.
Westchnął ciężko.
- Nie daj się prosić, skarbie, będziemy się dobrze bawić.
-Niall - potrząsnęłam głową.
-Dobrze - jęknął
-Grzeczny chłopiec. Nie powinieneś opuszczać szkoły, tak czy inaczej.
- Cokolwiek - przygryzł wargę, zakręcając kosmyk moich włosów wokół swojego palca. Spojrzałam mu w oczy.
- Nie masz pojęcia jak bardzo niegrzecznie chcę cie teraz pocałować. - jęknął
- Wkrótce lepiej się poczuje, i wtedy będziesz mógł mnie pocałować.
- Oby szybko, moje usta tęsknią za twoimi. - zachichotałem.
- Oh, Niall! - potrząsnęłam głową.
- Wiesz... Mówiłem poważnie, o tworzeniu naszej rodziny. Niall spojrzał na mnie.
- Jestem za młoda Ni. Pamiętaj, że bierzemy rzeczy powoli. - przypomniałam mu.
- Wiem, Wiem. Po prostu lubię Cię... bardzo. Chcę wznieść nasze uczucia na wyższy poziom... - urwał .
Jego ręce powoli podnosiły materiał mojej koszulki. Szybko zepchnęłam je ze mnie.
- Niall, już to zrobiliśmy. - powiedziałam, przypominając sobie mój pierwszy raz z Niall'em.
- Tak.. więc... - urwał, spoglądając w sufit.
- Cokolwiek.- potrząsnęłam głową.
- Przynieść ci coś? - zapytał. Potrząsnęłam głową 'nie' w odpowiedzi.
- Nie mam ochoty nic jeść. - wymamrotałam.
- Ale musisz jeść,skarbie. Nie jadłaś wczoraj kolacji. Ani nic dzisiaj!
- Nie mam ochoty nic jeść. - powtórzyłam, Niall ciężko westchnął. Może chociaż czegoś się napijesz? westchnęłam.
- Myślę, że mogę napić się herbaty. - wyjęłam telefon z kieszeni, grając w grę, czekałam, aż wróci.
Kilka minut później, Niall wrócił z kuchni.
- Oto twoja herbata, księżniczko. - skubnął mnie w głowę.
- Dziękuję.
- Żadem problem, piękna. - mrugnął do mnie. Posadził mnie na kolanach, oplatając mnie w talii.
- Masz ochotę, pooglądać telewizję? spytałam, Niall skinął głową w odpowiedzi. Wzięłam pilota, z stolika i włączyłam telewizor. Przerzucałam kanały, po czym zatrzymałam na Titanicu.
- Może być? zapytałam.
- Jasne. - odpowiedział.
~*~
- To był dobry film. - powiedział, gdy wyłączałam telewizor.
- Tak, był. - odpowiedziałam w porozumieniu.
- Masz ochotę na chińszczyznę na lunch? - Niall zapytał, wzruszyłam ramionami.
- Nie jestem głodna, ale jasne.
- Musisz coś jeść kochanie. Szybciej wyzdrowiejesz.- szczypnął mnie w policzek
- Co być chciała? - zapytał
- Smażony ryż, poproszę. - powiedziałam. Niall skinął głową w odpowiedzi, odblokowywując telefon, po czym przyłożył go do ucha. Powiedział im co chcielibyśmy zamówić, następnie podając im mój adres.
Piętnaście minut później, przywieziono zamówienie. Usiadłam, krzyżując nogi i zaczęłam jeść.
- Kocham chińskie jedzenie. - powiedział z ustami pełnymi makaronu.
- Maniery, Niall. Niall wywrócił oczami, potrząsając głową. Zachichotałam w odpowiedzi. Przygryzłam wargę, wzdychając głęboko. Nie mogłam oderwać od niego oczu. Był niezwykle wysportowany... i sexy.
Wpatrywałam się w jego oczy, Niall odwrócił się tak by móc na mnie spojrzeć. Moje policzki momentalnie zalał róż, spuściłam więc wzrok z powrotem na jedzenie, po czym odłożyłam je na stół.
Położyłam się na plecach, opierając głowę na kolanach Niall'a.
- Proszę skarbie, musisz coś jeść. - powiedział, spoglądając na mnie,
- Nie mogę już jeść. Nie czuję się najlepiej, brzuch mnie boli.
- Przepraszam kochanie, nienawidzę widzieć Cię w takim stanie. - westchnął. Jesteś blada i nie wyglądasz najlepiej. - wydął wargi.
- Przykro mi, że widzisz mnie w takim stanie. Wyglądam jak wrak. - powiedziałam mierzwiąc włosy.
- Nie mów tak. Wyglądasz pięknie, Talia.
- Dziękuję, Ni. - uśmiechnęłam się niejasno. Niall wstał, i wyrzucił śmieci do kosza, po czym z powrotem usiadł obok mnie na kanapie.
- Kocham kiedy wspólnie spędzamy czas. Szczególnie kiedy jesteśmy tylko ty i ja. - mrugnął
- Ja też. - odpowiedziałam. Odwróciłam głowę, gdy usłyszałam samochód.
- Słyszałeś to? - zapytałam
- Co?
- Brzmiało jak samochód. - odpowiedziałam mu. Może to tylko listonosz. - wzruszyłam ramionami. Moje serce zaczęło szybciej bić, kiedy klamka się przekręciła. Drzwi otworzyły się, a do środka wszedł Harry.
- Co on tutaj robi, Talia? Miałaś trzymać się od niego z daleka! - wrzasnął.
Skrzywiłam się.
- Harry proszę Cię, nie krzycz. Powoli wstałam by nie zakręciło mi się w głowie. Podeszłam do Harry'ego kładąc ręce na jego klatce.
- Nie skrzywdziłeś jej? Prawda? - powiedział surowo.
- Nie. Nigdy nie mógłbym jej skrzywdzić. Opiekowałem się nią. - Niall powiedział Harry'emu. Harry odwrócił się, spoglądając na mnie.
- Opiekował się?
- Tak, Harry! - krzyknęłam. - Proszę, bądź milszy dla Niall'a. Jest miły, słodki i opiekuńczy. Daj mu spokój. Odwróciłam się plecami do Harry'ego, siadając Niall'owi na kolanach. Owinął swoje ramiona wokół mojej talii, całując mnie w policzek
- A tak swoją drogą, co robisz tak wcześnie w domu? - zmarszczyłam brwi.
- Wypuścili nas dzisiaj wcześniej. - powiedział powoli.
- Oh.- Odpowiedziałam, ziewając i pocierając oczy. Ja i Niall idziemy na górę. - wzięłam go za rękę, prowadząc do mojego pokoju. Niall położył się obok mnie na łóżku. Owinął ramiona, wokół mojej talii, przyciągając bliżej.
- Spij skarbie, jesteś ze mną bezpieczna. - Niall pocałował mnie w czubek głowy, po czym przykrył nas kołdrą. Zamknęłam oczy, zatracając się w głębokim śnie.
NIEZMIERNIE PRZEPRASZAM ZA TAK DŁUGĄ PRZERWĘ! :c <3
Musiałam uporządkować parę spraw, Rozdziały będą pojawiały się teraz regularnie,
myślę, że co 2, 3 dni.
much love xx
Jeśli chcesz być informowana/y o rozdziałach
wpisz sie do Księgi Gości >>> KLIK
wpisz sie do Księgi Gości >>> KLIK
Nareszcie jesteś ! <3 Rozdział jak zawsze świetny, nie mogę doczekać się dalszego rozwoju akcji. Pozdrawiam - @zosia_official :)
OdpowiedzUsuńAwwwwwww *-* Cudowny :)
OdpowiedzUsuń@zerrie__love1
Cudny rozdział. *.*
OdpowiedzUsuńSuper czekam na next
OdpowiedzUsuńTak! Wreszcie! Opłacało się codziennie sprawdzać, czy nie ma nic nowego!
OdpowiedzUsuńNowy rozdział co 2/3 dni! Taki szeroki uśmiech mi się maluję na ustach, że po prostu brak mi słów!
A teraz do rzeczy: Niall chce z Talią spędzić przyszłość! To jest niemożliwe jak on się dla niej zmienia. Jest opiekuńczy i taki słodki... dobry Boże piszę jak pokemon... ale, ale ta historia jest tak... sama nie wiem... nieprawdopodobna, piękna, wciągająca... i nieprawdopodobna to komplement! Bo miłość jest zawsze nieprawdopodobna. A on ją musi kochać, jeżeli dla niej potrafi tak się zmienić.
Czekam na nexta!
@husaria1698
Naprawdę super! Tylko trochę błędów stylistycznych i ortograficznych. Ale to nie zmienia faktu, że jest dobre opowiadanie c:
OdpowiedzUsuńBardzo mi sie podoba ! <3 Świetne <3
OdpowiedzUsuńOjej Niall jest taki sloodki *o*/ Nika
OdpowiedzUsuńSuper !!!!!!!!!!!!
OdpowiedzUsuń